Najnowsze wpisy


lip 14 2010 Motywujący cel….. !!!
Komentarze: 0

W poprzednim poście obiecałem Wam opisać metodę, według, której ja ustalam swoje cele. Mam tutaj na myśli S.M.A.R.T..  Co kryje się pod tym skrótem?

S – Specific – Konkretny

M – Measurable – mierzalny

A – Achievable – Osiągalny

R – Realistic – Realistyczny

T – Timed – Określony w czasie

Cel powinien być konkretny, musisz mieć łatwość zidentyfikowania jego osiągnięcia, dlatego też musi być mierzalny. Dla Ciebie cel powinien być realny do osiągnięcia. Musi być również osadzony w czasie, to bardzo ważny element planowania, który bardzo motywuje do działania. Czasem dobrym pomysłem jest podzielenie zamierzonego celu na mniejsze kroki. Istotne jest też zdefiniowanie celu w pozytywny sposób.

Od pewnego czasu właśnie w ten sposób planuję i udaje mi się osiągnąć wyznaczone cele. Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na bardzo ważne kwestie:

- zapisuj swoje cele

- podejmij działanie, codziennie rób krok w kierunku wyznaczonego przez siebie celu!!!!!

Napisz w komentarzu, jakie Ty stosujesz metody ustalania celów!!!!

Pozdrawiam
M.

lip 08 2010 Cele
Komentarze: 0

Zanim pozostawisz komentarz pod tym postem, zastanów się, w jaki sposób Ty ustalasz i realizujesz własne cele?! A może zechcesz się podzielić swoimi doświadczeniami w tej kwestii z innymi czytelnikami?!

Ja chciałbym przedstawić Tobie swoje podejście do ustalania i realizacji planów zawodowych, ale i nie tylko. Pewne metody sprawdzają się zarówno na tle zawodowym jak i prywatnym.

W kolejnym poście bliżej opiszę metodę ustalania celów, którą stosuję. Tą techniką jest SMART.

Zanim napiszę następnego posta traktującego o tej metodzie, chciałbym zwrócić uwagę na pewne kwestie.

Jeśli podejmujesz wyzwanie i wyznaczasz sobie jakiś ambitny cel, co się dzieje, jeśli nie masz pewności, że uda się go Tobie zrealizować? W takiej sytuacji pewnie często nie udaje się go Tobie zrealizować albo na pewnym etapie rezygnujesz z jego realizacji twierdząc, że nie potrafisz, a może nie masz odpowiednich możliwości, kompetencji.

Przedstawię tutaj swoje podejście do tego tematu, które możesz zaakceptować bądź nie.. Z chęcią z Tobą porozmawiam na ten temat.

Otóż ustalając sobie jakiś cel zawsze jestem pewien, że go zrealizuję. Pewność siebie przekłada się na możliwości realizacji planu, mając wizję projektu już zrealizowanego łatwiej jest odnaleźć niezbędne narzędzia do jego realizacji. Następnym krokiem jest podjęcie działania. Koniecznym krokiem do pozytywnego wyniku jest podjęcie działania, wykonanie kroku w jego kierunku. Działanie z kolei przyniesie rezultat.

Czym jest dla Ciebie rezultat? Dla mnie jest on informacją zwrotną. Jeśli jest pozytywny i zadawalającym, wiem, że wykorzystałem odpowiednie możliwości i podjąłem właściwe działania. Taki proces staram się wówczas w procesie realizacji kolejnych planów.

Co jeśli rezultat nie spełnia moich oczekiwań? I znów informacja zwrotna: może nie mam odpowiednich kompetencji, może podjąłem nie takie działanie, może powinienem skorzystać z innych narzędzi czy też możliwości? Nie oznacza to, że odkładam projekt na półkę. Skoro wynik mnie nie zadawala, szukam nowych rozwiązań, próbuję poszerzać swoje kompetencje. I tak aż do osiągnięcia zakładanego wcześniej rezultatu. Takie działanie wpływa bardzo na Twój rozwój osobisty.

Podam przykład: Moim celem jest założenie strony internetowej o tematyce rozwoju osobistego. Mam pewność, że to zrobię. To pokazuje mi pewne możliwości, ale czy mam odpowiednie kompetencje. Na chwilę obecną nie, nie znam sposobów konstrukcji stron i procedury ich tworzenia. Co robię? Korzystam z literatury, z kursów, z podpowiedzi doświadczonych osób w tym obszarze. Podejmuję działanie, w którym wykorzystuję wiedzę, i testuję ją robiąc ćwiczenia. Sprawdzam ich rezultat i jeśli widzę, że nie jest to, to, czego oczekuję, szukam nowych możliwości i nadal pracuję nad swoimi kompetencjami, które przybliżą mnie do realizacji zamierzonego celu. Podchodząc do tego w ten sposób na pewno zrealizuję zamierzony cel. Mam 100% pewność.

Zapraszam Was serdecznie do wymiany poglądów na powyższy temat.
Pozdrawiam

M.

lip 05 2010 Trudna sytuacja i kolejny zwrot
Komentarze: 0

Kiedy Donald Trump miał na swoim koncie -900 mln dolarów, powiedział, na temat napotkanego bezdomnego człowieka, że ten jest bogatszy od niego, o całe 900 mln dolarów. Każdy z nas sięga czasem dna, co nie oznacza, że sytuacja nie może się zmienić. To, że dzisiaj ledwo utrzymujesz się na powierzchni nie oznacza, że nie masz możliwości zmiany tej sytuacji. Ja właśnie jestem w takim momencie. Po raz kolejny coś się nie udaje, coś ciągnie w dół. To nie pierwsza taka sytuacja. Z jednej strony fajnie układająca się kariera, wszystko na dobrej drodze, a z drugiej popełniane błędy, które prowadzą do bardzo trudnych decyzji i w zasadzie zmuszają do drastycznych zmian. I choć nie jest łatwo rezygnować z tego na co ciężko się pracowało, przez ponad 6 lat, to musze to zrobić… Szkoda i żal marnować swoich wysiłków, ale czasem tak jest, że tak trzeba. Jeśli własne błędy doprowadzają do takiej sytuacji to pretensje można mieć tylko do siebie.

Sytuacja nie jest prosta, duże zobowiązania i za chwilkę brak pracy…. Trzeba stanąć twardo na nogi przemyśleć to co się wydarzyło, zebrać z tego lekcję i szukać nowych możliwości.

 

M.

cze 30 2010 ---zwrot wydarzeń....
Komentarze: 0

Czytając już wiele miesięcy o rozwoju osobistym, zawsze wiedza ta była tylko dla mnie wiedza teoretyczną. Czytając jedną książkę nie mogłem doczekać się przeczytania kolejnej. Cóż z tego jak była to tylko wiedza teoretyczna, której nie wprowadzałem w życie… Często też zastanawiałem się, czemu tak jest…? Cóż pewnie brak konsekwencji.

Zwrot nadszedł jednak i jak to mawiają „lepiej późno niż wcale”. Była połowa października 2009 roku. Siedziałem w pracy tak, jak co dzień. Wspomnę, że byłem już jakieś półtorej roku kierownikiem oddziału bankowego. Moja praca nie różniła się niczym od pracy moich poprzednich przełożonych. Nic szczególnego, wszystko powoli się toczyło. Wyniki były średnie jak dotąd. Miesiąc październik faktycznie nie był miesiącem udanym, raczej wiadomo było, że na premię nie ma, co liczyć. Do tego miesiąca udało nam się ją zrealizować w 2009 roku dwukrotnie. Oczywiście cała sytuacja mnie dość mocno martwiła, ale nie mogłem znaleźć recepty na poprawę sytuacji.

W połowie miesiąca do oddziału przyjechał mój bezpośredni przełożony. Rozmowa dotyczyła osiągnięć oddziału w bieżącym miesiącu. Jak się pewnie domyślacie, nie była miła. Usłyszałem, że jeśli nic się nie zmieni to mogę liczyć się z konsekwencjami słabych wyników. Dla mnie sprawa była jasna, jeśli nic nie zrobię mogę pożegnać się z pracą. Pomyślałem wtedy i co będzie potem…. rodzina, zobowiązania, itp. Ponieważ był to piątek, a w weekendy nie pracowałem, miałem czas na przemyślenia. Postanowiłem tylko, że rano w poniedziałek zrobię zebranie z zespołem, a potem przeprowadzę indywidualne rozmowy z każdym pracownikiem.

Weekend minął na przemyśleniach na temat możliwych do podjęcia działań. Wiedziałem, że zebranie, które przeprowadzę w poniedziałek będzie inne niż wszystkie poprzednie zebrania, wiedziałem, że pracownicy będą zdziwieni nową formą rozmowy, ale nie miałem nic do stracenia. Podjąłem decyzję, że cele zespołu będziemy pisali na kartce, to zespół ma pracować na zebraniach, to zespół razem ze mną ustalać cele. Odpowiedzialność za wynik, jest odpowiedzialnością całego zespołu!!!!

Tak też właśnie zrobiłem. Ustaliliśmy nasze wspólne cele na drugą połowę miesiąca. Cele zostały napisane, wywieszone na zapleczu, cele ogólny i mniejsze cele w obszarach, które były najistotniejsze w naszej pracy.

Po zebraniu z każdym odbyłem indywidualną rozmowę, w której każdy z moich pracowników postawił sobie swoje własne indywidualne plany dotyczącego jego kariery zawodowej.

Mało tego wszystkie plany zostały osadzone w czasie, co zdecydowanie zwiększyło motywację do działania.

Takie podejście zdecydowanie poprawiło atmosferę w zespole, poprawiło wyniki.

Efektem było zrealizowanie warunków premiowych jeszcze w październiku oraz bardzo dobre wyniki w listopadzie oraz grudniu 2009.

Takie wyniki zaowocowały nowym wyzwaniem dla mnie, jakim było objęcie w styczniu nowego, większego oddziału. Dla mnie była to duża satysfakcja, tym bardziej, że dwie osoby mojego poprzedniego zespołu awansowały: jedna na kierownika oddziały, druga na jego zastępcę.

Napisałem o tym, żeby dać Wam przykład, że jasno i precyzyjnie stawiane cele do tego jeszcze zapisane dają niesamowitą motywację do działania i otwierają nowe możliwości. Sytuacja, która miała miejsce była momentem zwrotu, od tego momentu, wszystko idzie zdecydowanie łatwiej. W kwestiach zawodowych nadal realizuję takie podejście z dobrym skutkiem. Mój nowy zespół osiąga dobre rezultaty…., A ja szukam nowych możliwości by te rezultaty były jeszcze bardziej widoczne i korzystne dla każdej ze stron.


M

michalek1979 : :
cze 28 2010 „Nie chce mi się…..”
Komentarze: 2

Witam wszystkich,

 Tytuł posta „Nie chce mi się…..” i mnie się nie chciało, wiele razy zbierałem się do założenia bloga. W końcu postanowiłem to zrobić i oto jest z moim pierwszym wpisem.

 Mam na imię Michał, mam 31 lat, mieszkam pod Warszawą. Od ponad dziesięć lat związany jestem bankowością. Pracuję w oddziale jednego z warszawskich banków na stanowisku kierownika oddziału. Od pewnego czasu praca stała się moją pasją. Niestety moją pasją, którą jest piłka nożna, nie mogę się zajmować czynnie, z uwagi na kontuzję. Dlatego też cieszę się tym, że odnalazłem pasję w tym co robię. Pasjonuje mnie rozwój osobisty, osiąganie celów, motywacja, zarządzanie i sprzedaż. Tym właśnie zajmuję się, na co dzień.

 Dlaczego postanowiłem napisać tutaj parę słów i dlaczego będę tutaj wracał? Otóż rozwojem osobistym interesują się już od paru lat. Do roku 2009 była to tylko teoria. Teraz zaczynam wszystkiego próbować w praktyce. Wydarzenia w pracy pod koniec 2009 roku zmotywowały mnie do wykorzystania pewnych poznanych technik takich jak: motywowanie siebie samego i członków zespołu, metody ustalania celów, techniki sprzedaży…. Powiem szczerze, że z fajnym skutkiem. Rok 2010 rozpoczął się dla mnie nowym wyzwaniem…., któremu próbuję teraz sprostać. Wiem, że sprawdzone wcześniej metody działają i tutaj, ale na pewno jest jeszcze wiele pracy by poukładać wszystko tak jak powinno być. To właśnie jest dla mnie teraz potężnym wyzwaniem, z którym się mierzę i wiem, że mi się uda.

 Ponadto mam plany związane z własnym biznesem, o czym na chwilę obecną nie będę pisał, może z czasem….

 Chcę tutaj pisać o swoich doświadczeniach z rozwojem osobistym, o tym, co się sprawdza w moim życiu z poznanych technik, o metodach osiągania celów, o motywacji do działania, o sprzedaży. Będę też pisał o książkach związanych z tematem, których sporo przeczytałem.

 Jeśli macie jakieś ciekawe przemyślenia na temat rozwoju osobistego, dążenia do realizacji celów, może macie już jakieś sprawdzone sposoby, którymi będziecie chcieli się podzielić, serdecznie zapraszam do komentowania moich wpisów!!!!!

 Pozdrawiam

M.